Jak rozpoznać fake news. Część 2 – sprawdź serwis www

W drugiej części poradnika o rozpoznawaniu fake newsów skupię się na elementach strony publikującej fałszywe informacje. Na które z nich powinieneś zwrócić uwagę, aby nie dać się nabrać? Oto kilka najważniejszych.

Adres strony

Spojrzyj na adres URL w pasku przeglądarki. Zwróć uwagę, czy strona nie podszywa się pod jakiegoś wydawcę bardzo podobnym adresem. Strony z fałszywymi informacjami często zakładane są też z nietypowymi rozszerzeniami domen lub na popularnych platformach blogowych.  

Wygląd strony

Strona z fałszywkami może być podobna wizualnie do znanego, renomowanego serwisu. Ale nierzadko strony z fałszywymi newsami tworzone są po kosztach, więc wyglądają byle jak. W tej sytuacji może też chodzić o to, że strona udaje wtedy „niezależne” źródło. 

O nas/o mnie

Tutaj znajduje się informacja o firmie lub osobie zarządzającej serwisem. Zazwyczaj jest jedną z najczęściej odwiedzanych podstron w każdym serwisie – internauta chce wiedzieć, z kim ma do czynienia. Jeśli ta strona nie istnieje lub zawiera bardzo ogólne informacje, trzeba zawarte na niej informacje traktować z dużą ostrożnością.

Zbyt ogólne informacje w sekcji „O nas”.

Redakcja

Jeśli mamy do czynienia z serwisem internetowym, warto poszukać podstrony, która nazywa się redakcja. Czy są tam podane konkretne osoby i ich dane kontaktowe?

Regulamin i polityka prywatności

Wiarygodna strona internetowa ma podstrony o nazwach “regulamin” i “polityka prywatności”. Tam powinno być napisane, jakie dane ulegają przetwarzaniu, przez jaki podmiot, gdzie mieści się siedziba tej firmy. Jeśli dany serwis nie pokazuje takich informacji – oznacza, że nie można mu ufać.

Tak wygląda polityka prywatności dużego zaufanego wydawcy. Wiemy, kto zarządza danymi i gdzie mieści się siedziba firmy.

 

A tu fragment regulaminu tego samego wydawcy. Już w pierwszym akapicie widzimy dane podmiotu.

Kontakt

Wydawca dbający o przejrzystość podaje swoje też dane kontaktowe, a nie tylko formularz kontaktowy. Pewnym wyjątkiem jest tutaj blog. Blogerzy zazwyczaj mają formularze kontaktowe, czasem podają numery telefonów. Uwiarygadnia ich jednak dużo informacji umieszczonych w sekcji “O mnie” i obecność na innych platformach społecznościowych. 

Oczywiście, nawet w profesjonalnych serwisach możesz się natknąć na fałszywki. Wystarczy, że dany dziennikarz w pogoni za tematem popełni błąd. Dlatego zachęcam, aby pozostać czujnym i krytycznym wobec treści.

Sprawdź też inne teksty z cyklu: