Kongres Badaczy Rynku i Opinii – wzrost dzięki badaniom

Ostatni czwartek i ostatni piątek spędziłam na XIII Kongresie Badaczy Rynku i Opinii organizowanym przez Polskie Towarzystwo Badaczy Rynku i Opinii. Tegorocznym hasłem konferencji był „Wzrost dzięki badaniom”, a badacze starali się przekonać klientów do badań mimo recesji i niższych budżetów.

Początek pierwszego dnia był poświęcony przede wszystkim trendom. Najwięcej mówili o nich Mateusz Galica i Adam Szymczak z TNS Polska, których prezentacja otwierała konferencję. Konsument – zdigitalizowal się, jest często online, gra, równocześnie używa bardzo prostego języka – co zmusza do tworzenia prostych narzędzi badawczych. Zrobił się bardziej świadomy, wchodzi w relacje z marką lub polemizuje. Jest niecierpliwy. Zarazem jest oszczędny i szuka okazji (smart shopping). Recesję widać również w badaniach – dotąd dynamicznie rozwijająca się branża badawcza zatrzymała się w miejscu. Równocześnie rynek zmienia się bardzo szybko: badania teraz może przeprowadzać każdy, a firma badawcza, która będzie nr jeden za 10 lat, w tej chwili nie istnieje. Branża badawcza się przedefiniowała: konkurencją dla agencji badawczej nie jest tylko agencja badawcza, ale tez firmy zajmujące się badaniami w internecie lub dostawcy narzędzi social media, np. Facebook, ale też narzędzia posiadające algorytmy, które badają preferencje konsumenta i dostosowują produkty pod jego potrzeby – np. Lastfm. Tutaj padła ostra krytyka firm, które oferują automatyczną „analizę wizerunku marki” za bardzo niewielką cenę. Niech automaty mielą żwir, stwierdzili prelegenci. Z kolei słabością firm badawczych jest data mining. Z kolei klienci oczekują od badaczy łączenia informacji z różnych badań, zadawania pytań o bariery i doradztwa.

Sporo prezentacji, których słuchałam pierwszego i drugiego dnia, było poświęconych badaniom internetu i mediom społecznościowym jako narzędziom marketingowym. Na wspólnej prezentacji Starcomu i Samsunga mówiono o Facebooku jako narzędziu, które wzbudza zainteresowanie wokół marki i powoduje wzrost liczby zapytań na jej temat w wyszukiwarkach. Okazało się też, że internauci przeszukują fora – opinie obcych, anonimowych osób są dla nich tak samo istotne, jak opinie przyjaciół. Dlatego kampanię w mediach tradycyjnych dobrze jest poprzedzić działaniami w internecie. Druga prezentacja, na którą zwróciłam uwagę, to była prezentacja K2 i Prowokacji Strategicznych na temat tego, dlaczego dobrze dobrana do kontekstu artykułu reklama ma większą klikalność niż reklama prezentująca całkiem odmienny od tonu artykułu przekaz. Na jednej z prezentacji, bodajże TNS Polska i Orange, było też o crowdsourcingu jako metodzie badania opinii klienckiej.

Był też mały zonk. Przedstawiciel PKN Orlen w swojej prezentacji pokazał bardzo nienaukowy i bardzo niebadawczy pomysł na mierzenie skuteczności relacji medialnych. Niestety, do tej prezentacji nie było sesji pytań, więc nie było jak spytać o teorię badawczą i wyniki badań naukowych, na których oparł swój pomysł. Doceniam natomiast pokazanie, jak po kampanii wyglądały wyniki sprzedaży.

Drugiego dnia bardzo żyłam sesją specjalną, w której brałam udział jako prelegentka. Toczyliśmy „bitwę o social media”, w której staraliśmy się pokazać uśpionej dobrym obiadem publiczności, że social media to nie tylko Facebook, ale również wiele innych narzędzi. Chyba nam się udało: już po sesji jedna z uczestniczek powiedziała, że krótkie formy prezentacji, oprawa sesji i żywe dyskusje postawiły ją na nogi.

Przy okazji małe wspomnienie. Pierwszy raz brałam udział w Kongresie Badaczy pięć lat temu. Mówiłam wtedy o modelach mierzenia efektów działań PR. To była jedna z moich pierwszych prezentacji i z perspektywy czasu – nie była specjalnie udana. Na szczęście, to nie jest tak, że jeśli coś na początku wydaje nam się trudne, to nigdy się tego nie nauczymy. Po prostu trzeba próbować. Drugie wspomnienie – na Research Mix Party przegadałam cały wieczór o badaniach z pewnym sympatycznym doktorantem psychologii. Teraz to człowiek sukcesu, dokładnie taki, na jakiego się zapowiadał (ciekawe, czy zgadniecie, kogo mam na myśli?). Poza tym pięć lat temu środowisko badaczy było dla mnie całkowicie nowe. Teraz, będąc na styku komunikacji i badań, i tutaj znam coraz więcej osób ( a kolejne poznałam podczas konferencji). Jednak Kongres to dla mnie przede wszystkim jedno z miejsc, gdzie mogę czerpać wiedzę – na temat trendów badawczych czy rozwiązań, którymi potem mogę się inspirować w mojej codziennej pracy.