Wczoraj brałam udział w drugim dla mnie spotkaniu Klubu Strategów Marketingu. Oto garść moich wrażeń.
Inicjatywa działa już od kilku dobrych lat – a konkretnie od września 2009 roku, rzecz jasna w Warszawie. Ja zaczęłam lepiej ją kojarzyć, od kiedy Klub zaczął być obecny na Facebooku, w formie grupy dyskusyjnej, ale też od kiedy zaczął tworzyć kolejne wydarzenia i zaczęłam otrzymywać na nie zaproszenia. To było gdzieś w trakcie pracy nad pierwszą książką czyli w 2011 r. – przedsięwzięcie było dla mnie ciekawe, ale ze względów czasowych nijak nie mogłam wybrać się na spotkanie. Potem szybko przyszła książka druga, tak więc na spotkanie Klubu zawitałam dopiero w tym roku. Dodatkowo przyciągnął mnie temat spotkania, dotyczący badań.
Jak to wygląda? Spotkania Klubu mają formułę luźnej dyskusji pomiędzy zgromadzonymi. Siłą rzeczy, początek dyskusji rozkręcają stali bywalcy Klubu i ma ona pewnego rodzaju konwencję. Stopniowo do rozmowy włączają się kolejne osoby. Czasem dyskusja rozpada się na kilka pobocznych wątków, by potem znów wrócić do wątku głównego. Po wydyskutowaniu tematu spotkania (co trwa mniej więcej ok. 2 godzin) jest czas na rozmowy w mniejszych grupach, poznanie się, wymianę doświadczeń zawodowych i pozazawodowych. Grono jest dość kameralne, liczy około piętnastu, w porywach do dwudziestu, osób. Wszyscy są na „ty”, nawet nowe osoby, więc atmosfera jest dość swobodna.
Co wyniosłam z dotychczasowych dwóch spotkań? Ze spotkania „Przyszłość badań marketingowych”, parę ciekawych myśli, które nawet wykorzystałam na wykładach z badań (bo byłam tak sprytna, że zanotowałam najciekawsze wątki dyskusji). Ze wczorajszego, które koncentrowało się wokół pytania „Czy marka zastąpi religię?”, przekonanie, że chociaż kultowe marki i religie mają wiele elementów wspólnych, to jednak obie formy kultu nie są do końca tym samym. Ale inspiracje i pomysły to nie wszystko. Ważna była możliwość osobistego pogadania z ludźmi, których do tej pory kojarzyłam głównie internetowo, a także poznania nowych osób pracujących w tej samej branży.
Tak więc, jeśli lubicie tego rodzaju formę wymiany doświadczeń z ludźmi z branży, zapraszam. Na początek warto zapoznać się ze stroną internetową Klubu oraz przyłączyć się do grupy dyskusyjnej na Facebooku, bo przez nią dystrybuowane są aktualne informacje o spotkaniach.
Źródło: sxc.hu