Infodemia groźna jak epidemia

Infodemia to zjawisko towarzyszące epidemii. Możemy ją obserwować właśnie teraz, gdy przez świat przechodzi pandemia koronawirusa. Wiemy, jak się chronić przed groźną chorobą. Ale czy na pewno wiemy, co robić w przypadku wirusowych informacji na temat epidemii?

Natłok nieprawdziwych wiadomości, jakie otrzymywałam od znajomych czy też widywałam w mediach społecznościowych czy masowo udostępniane filmiki z nagraniami osób prywatnych w ostatnich dniach zmotywowały mnie do opisania tego zjawiska. Infodemia. Tak się to nazywa. To zalew różnych informacji, niekoniecznie prawdziwych, towarzyszący epidemii. I też, tak jak epidemia, bardzo niebezpieczny. 

Co to jest infodemia? 

Światowa Organizacja Zdrowia (ang. World Health Organization, WHO) zdefiniowała infodemię jako “szybkie rozprzestrzenianie informacji różnych rodzajów, z uwzględnieniem plotek, pogłosek i niewiarygodnych informacji. Są one upowszechniane natychmiast i na skalę międzynarodową dzięki popularności telefonów komórkowych, mediów społecznościowych, internetu i innych technologii służących do porozumiewania się” (WHO,”Managing epidemics. Key facts about major deadly diseases„). WHO radzi zresztą służbom, aby się przygotować, a w rekomendowanym planie działań komunikacyjnych pojawia się monitoring social media i reagowanie na nieprawdziwe informacje (WHO, „Risk communication and community engagement RCCE readiness and response to the 2019 novel coronavirus 2019-nCoV”).

infodemia

Jak przejawia się infodemia?

Infodemię można właśnie zaobserwować. Amatorskie filmiki wędrujące po Facebooku, tworzone przez samozwańczych ekspertów. Są także teksty rzekomo pisane przez lekarzy i przeklejane jako łańcuszki (bez podania źródła). Plotki udostępniane przez znajomych na zasadzie “ktoś, kto jest w służbach państwowych, mi to powiedział”. Emocje są tak wielkie, że osoby udostępniające treści tracą krytycyzm wobec źródeł, autorów czy zawartości tekstu i puszczają materiał w obieg. Na zasadzie: “zobaczyłem to u znajomych, spodobało mi się, więc udostępnię”. 

Efekty infodemii

WHO ostrzega przed infodemią. Przyczynia się ona się do zamętu, lęku a nawet paniki w czasie wybuchu poważnej infekcji. Dlatego fałszywa lub wprowadzająca w błąd informacja jest niebezpieczna. Infodemia może powodować brak zaufania do decyzji władz. Może też powodować opór w zastosowaniu się do zaleceń, zarządzeń czy publicznie stosowanych miar kontroli infekcji. Może podważać zaufanie do autorytetów zdrowotnych. W końcu jest groźna, bo angażuje czas profesjonalistów. Zamiast poświęcić się walce z chorobą, tracą czas na prostowanie bzdur pojawiających się w internecie.

Gra wywiadów

Infodemia może być też kolejną odsłoną cyberwojny. Nie od dzisiaj wiadomo, że wywiady obcych państw sporą część swoich rozgrywek prowadzą w sieci. Pracownicy współpracujących z wywiadem firm zakładają anonimowe konta w internecie, podszywając się pod zwykłych obywateli, i na tych kontach umieszczają treści propagandowe lub wymierzone w przeciwników politycznych danego państwa. Jak pisze OKO.press, także obecna epidemia stała się areną rozgrywek politycznych. Warto być tego świadomym, aby nie stać się kimś w rodzaju pożytecznego idioty, który bezmyślnie powiela treści spreparowane przez speców od cyberpropagandy.  

Źródła godne zaufania

Z jakich źródeł warto korzystać? Na pewno przede wszystkim warto sięgnąć po strony instytucji państwowych i służb:

Warto obserwować też strony największych dzienników ogólnopolskich i największych portali. Informacje tam zamieszczone będą lepiej zweryfikowane niż anonimowe treści w social mediach. Ale uwaga – wiele z tych tekstów miewa panikarski charakter, więc lepiej dawkować je ostrożnie. 

Jakich źródeł informacji unikać?

Treści, które mogą siać zamęt lub wprowadzać w błąd to przede wszystkim:

  • Filmiki osób prywatnych
  • Anonimowe łańcuszki wklejane przez naszych znajomych na Facebooku
  • Wiadomości przesyłane za pomocą Messengera
  • Teksty zamieszczone w niezaufanych serwisach internetowych – jak rozpoznać takie źródło, pisałam tutaj: Jak rozpoznać fake news – sprawdź serwis www
  • Informacje umieszczane przez członków grup dyskusyjnych
  • Łańcuszki wysyłane za pomocą sms.

Pomyśl za każdym razem, kiedy przyjdzie Ci ochota na udostępnienie takiej treści. Jakie emocje czuję? I zadbaj o swoich odbiorców – mogą oni bać się nawet bardziej od Ciebie.

Zadbaj o swoją higienę informacyjną

Przy okazji pandemii bardzo szybko zrozumieliśmy, że trzeba zatroszczyć się o własną higienę, o czym świadczy masowe wykupywanie żelów antybakteryjnych i mydła z drogerii. W czasie epidemii warto też zatroszczyć się o własną higienę informacyjną. Ciągłe przesiadywanie w mediach społecznościowych i sprawdzanie kolejnych napływających informacji ma niekorzystny wpływ. Przyczynia się do pogłębiania stresu i lęków, co z kolei nie sprzyjają podtrzymywaniu własnej odporności. Dbaj więc o swój wypoczynek od mediów, tak jak dbasz teraz o swoją odporność.